Krewni oszukani metodą na kod BLIK - stracili 1,6 tys. zł
Jak poinformował we wtorek oficer prasowy policji w Łańcucie asp. Wojciech Gruca, do komendy zgłosił się mieszkaniec tamtejszego powiatu, który padł ofiarą przejęcia konta na jednym z portali społecznościowych i powiązanego z nim internetowego komunikatora.
"Oszust, podszywając się pod mężczyznę, wysłał do znajomych i rodziny prośbę o wygenerowanie kodu BLIK, dzięki któremu miał opłacić pilne zamówienie. Dwie spokrewnione z pokrzywdzonym osoby uwierzyły w informację przekazaną przez oszusta i przesłały wygenerowane kody" – przekazał oficer prasowy.
Dodał, że dzięki tym kodom oszust wybrał z ich kont, za pomocą bankomatu w województwie dolnośląskim, po 800 zł.
Policja apeluje do posiadaczy kont internetowych o weryfikowanie otrzymywanych wiadomości zawierających prośbę o udostępnię kodu. "Przed dokonaniem transakcji zadzwońmy i upewnijmy się, czy faktycznie to nasz znajomy lub członek rodziny potrzebuje pieniędzy" – przestrzega policja.
Przypomina też, że oszuści coraz częściej podejmują próby wyłudzenia pieniędzy poprzez przejmowanie kont w portalach społecznościowych. Gdy włamią się na czyjeś konto, wtedy mają już wgląd do rozmów właściciela tego konta ze znajomymi czy rodziną.
"Prośby o pomoc kierują zwykle do tych, z którymi rozmawia on najczęściej i utrzymuje dobry kontakt. Jednak niekoniecznie jest to regułą, czasem przestępcy wysyłają wiadomości na +chybił-trafił+" – wyjaśnił asp. Gruca.
Zwrócił uwagę, że oszust, który wyśle takich wiadomości kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt, często znajduje choć jednego znajomego lub członka rodziny, który zgodzi się podać kod BLIK.
"Wtedy przestępca otrzymuje pieniądze z bankomatu. Zazwyczaj są to kwoty rzędu kilkuset złotych" – dodał funkcjonariusz.(PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
api/ mark/